*Julie*
Po lekcjach wracałam sama pieszo do domu. Niall musiał zostać na dodatkowe zajęcia i nie mógł mnie podwieźć. Przez cały dzień chroniłam dłoń przed starciem numeru. [...] Gdy byłam już w połowie drogi do domu się rozpadało. No pięknie - pomyślałam i zaczęłam biec. Do mieszkania wpadłam cała przemoczona. Szybko przebralam się w suche ubrania i umyłam. Usiadłam na kanapie z kubkiem herbaty i spojrzałam na półkę naprzeciwko mnie. Stało na niej moje zdjęcie z rodzicami i bratem. Pamiętam, kiedy zrobiono to zdjęcie... Byliśmy wtedy na wakacjach we Włoszech. Cztery lata temu.. Tacy szczęśliwi, uśmiechnięci, bez żadnych trosk.. Po prostu idealna rodzina.. Nikt wtedy nie mógłby pomyśleć, że spotka nas taka tragedia, że moje najbliższe osoby zginą w wypadku samochodowym w drodze powrotnej.. Po moim policzku spłynęło kilka słonych łez.. Mój braciszek.. Miał tylko 7 lat.. Całe życie przed sobą... Tak bardzo za nimi wszystkimi tęskniłam.. Myślę, że wolałabym zginąć zamiast nich..
Kiedy zdarzył się wypadek miałam tylko 13 lat.. Pamiętam, kiedy zdarzył się wypadek, ten błysk świateł i krzyk.. A potem tylko biały sufit.. I słowa lekarzy.. "Niestety tylko tobie się udało.." . Nie wiem co bym zrobiła w tamtym czasie bez Nialla.. To on był przy mnie, wspierał mnie.. Nadal nie wiem jak mu się za to odwdzięczyć.. Przez 4 lata mieszkałam u niego.. Później okazało się, ze rodzice zapisali mi cały majątek i wróciłam tu..
Wstałam i wzięłam zdjęcie po czym przytulilam je do piersi. "Tak bardzo za wami tęsknię" - szepnełam sama do siebie. [...] Kilka godzien później siedziałam z wybranym numerem Justina trzymając palec nad zieloną słuchawką jakby parzyła. Zadzwonić czy nie zadzwonić? - Oto jest pytanie. Czy jak zadzwonię to nie pomyśli, że jestem nadgorliwa? Ale przecież sam mi go dał.. Ale.. W końcu przemogłam strach i zadzwoniłam. Byłam bardzo zdenerwowana i słyszałam szybkie, głośne bicie mojego serca.. Kiedy przybliżyłam telefon do ucha usłyszałam 3 krótkie sygnały i mechaniczny głos: Przepraszamy, nie ma takiego numeru...
___
Mamy 3 rozdział :) Proszę osoby, które to czytają o komentarze, bo nie wiem, czy mam dla kogo pisać.. Z góry dziękuję <3
sobota, 19 kwietnia 2014
Rodział 3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super rozdział. Szkoda mi Nialla... Biedaczek jest w niej zakochany a one woli innego to takie smutne :(. Chyba nikt nie chciałby być tak nieszczęśliwie zakochany.
OdpowiedzUsuń