czwartek, 15 maja 2014

Rozdział 11

*Niall*
Wiedziałem, że tam będzie. O wyjeździe Justin poinformował mnie dzień wcześniej. Postąpił bardzobardzo głupio nie mówiąc Julie o wyjeździe. W końcu to jego dziewczyna. Znałem moją przyjaciółkę, więc wiedziałem, ze tam pojedzie i bedzie płakać. W końcu to ona.

Teraz obejmowałem ją, a dziewczyna wyplakiwala się na moim ramieniu. Byliśmy na lotnisku, a ludzie dziwnie sie na nas patrzyli. Trudno. Stalismy tak chwilę po czym szepnalem dziewczynie do ucha: Chodź, pojedziemy do domu.. Julie zgodziła się bez wahania. Wsiadlem do samochodu i zapialem pas Julie. Była teraz jak małe, bezradne dziecko. [...] Pojechalismy do mojego domu.  Zabrałem dziewczynę do salonu i mocno przytulalem. Po kilkunastu minutach dziewczyna uspokoila się i zasnela w moich ramionach. Przykrylem ja kocykiem i zasnalem z nią. Rano obudziłem się tulac ją do siebie. Dziewczyna lekko uśmiechala się przez sen. Uroczo.. Gdy chciałem wstać Julie się obudziła. Przetarla oczy i zapytala zaspana: Czemu tu jestem? - Wczoraj zasnelas,  nie odwozilem cię do domu..- Dziękuje za wszystko Niall. Jesteś wspaniały.. - Dziewczyna uśmiechnela się lekko spoglądajac na mnie. Odpowiedzialem tym samym. - W końcu po to się ma.. Przyjaciół - rzekłem po chwili zamyslenia. Chciałem być kimś więcej niż tylko przyjacielem. Julie znaczyla dla mnie więcej niż ktokolwiek na świecie. Była moim całym światem.. Nie wyobrażałem sobie życia bez niej. Chciałem, znaczyć więcej dla niej..  - Chodź, wstajemy.. - delikatnie przeniosłem ją na miejsce obok siebie i stanąłem na nogi.  - Idę się umyć - Poszedłem do łazienki i wszedłem pod prysznic. Przyjemne krople chłodnej wody orzeźwiły moje ciało. Włożyłem czyste bokserki, ciemne spodnie i biały t-shirt, uczesałem włosy i wyszedłem z łazienki.

Julie też się przebrała. Miała na sobie ubrania, które zostawiala u mnie, żeby 'w razie czego' móc się przebrać. Jak zwykle wyglądała ślicznie. Pójdę zrobić śniadanie.. - Powiedziałem i wyszedłem do kuchni.

Zaczalem robić śniadanie. Julie przyszła po chwili i zaczęła mi pomagać. W pewnym momencie dziewczyna stała za mną i gdy gwałtownie się odwróciłem, zetknelismy się nosami. Uśmiechnalem się lekko i nie mogąc już opanować emocji zlaczylem nasze usta. Ku mojemu zdziwieniu dziewczyna odwzajemniła pocałunek. Zaczęliśmy się całować coraz bardziej czule. Złapałem ją w talii i posadzilem na stole, a ona położyła swoje dłonie na moim karku. Kompletnie zatracilem się w tej chwili. Nie wiem, ile czasu minęło. To się nie liczyło. Liczyła się tylko Ona i ten pocałunek. Gdy odsunelismy się od siebie balem się spojrzeć jej w oczy. Bałem się tego, że ucieknie..

___
Rozdział 11 :)
Bardzo dziękuję za komentarze pod ostatnim rozdziałem ;**
Teraz
Nowy rozdział = min. 2 komentarze

Mam nadzieję, że wam się podoba :* Piszcie co sądzicie :))

1 komentarz:

  1. Nareszcie!! Niall i Julie się całują. Czekałam na to odkąd zaczęłam czytać to opowiadanie! Cudowny rozdział!! *.*

    OdpowiedzUsuń